środa, 10 lipca 2013

NaLi/NaLu fanfiction nr 1 [END]

[...]

Lucy powoli się podniosła na nogi. Popatrzyła mi prosto w oczy. Troszkę się jej bałem. Była taka nieprzewidywalna. Z jej oczu nie przestawały lecieć łzy. Podszedłem do niej i przytrzymałem za ramiona tak, aby znowu nie upadła.
-Natsu, ja... -zaczęła mówić
-Nic nie mów -odparłem
Cokolwiek by mi powiedziała i tak nie wiedziałbym co jej odpowiedzieć. Lucy popatrzyła się na mnie. Z czerwonymi od płaczu oczami i ze smutną miną na twarzy było jej nie za ładnie. Wolałem jak się uśmiechała. Była wtedy taka piękna i widać było że jest szczęśliwa. Objęłem ją delikatnie i razem zaczęłiśmy stawiać kroki. Ciężko było iść razem, ale jakoś daliśmy radę i doszliśmmy do gildii. W środku byli już praktycznie wszyscy. Bardzo się zdziwli gdy zobaczyli płaczącą Lucy która mówiła że wszystko w porządku. Oddałem ją w ręcę Levy. Wiedziałem, że musiała się komuś wypłakać i jej najlepsza przyjaciółka była do tego świetna.

Cały dzień spędziłem w gildii. Rozmawiałem z Elfman'em i trochę z Mirajane. Lisanny dziś nie było. W sumie to się dobrze złożyło, bo Lucy na pewno miała żal do Lisanny... Pod wieczór zdążyłem wdać się w bójkę z Gray'em. On zawsze gada jakieś pierdoły  i myśli że jest fajny. Nienawidzę go! Chciałem się już zbierać do domu, ale pomyślałem że mógłbym odprowadzić Lucy, bo zapewne też się zbiera. Szukałem jej, ale nigdzie w gildii jej nie było. Pomyślałem, że poszła do domu i wyszedłem.

Powoli wszedłem przez okno do jej domu. Zobaczyłem jak siedzi przy biurku i coś pisze. Nie chciałem jej przeszkadzać, ale usłyszała mnie więc szybko podbiegłem do niej i przytuliłem ją. Jak to zwykle bywa, zdziwiła się.
-Natsu... -szepnęła
-Lucy, ja... przepraszam.
Popatrzyła mi się głęboko w oczy, po czym delikatnie uśmiechnęła.
-Nic mi nie zrobiłeś. -odpowiedziałą
-Zrobiłem. Zraniłem cię tyle razy na przykład rozmawiając z Lisanną i ignorując cię.
Roześmiała się i stwierdziłą że była bardzo zazdrosna. Wiedziałem! Oparła swoje czoło na moim i patrzyła mi głęboko w oczy. Musiałem mieć bardzo głupią minę, bo zaczęła się śmiać. Wtedy odsunąłem się, nadąłem policzki i naburmuszyłem się. Zrobiła smutną minę i do mnie podeszła, ale ja udawałem że się obraziłem i wyszedłem z jej domu w taki sam sposób co przyszedłem.

[...]
Nie bedę przedłużać, i dodam end odrazu w tym poście. 
Zresztą potem wyjeżdzam, więc albo tam jak będę mieć czas to dodam jakiś post,
albo dopiero jak wrócę... Zresztą, nie przedłużam :)
Miłej lektury.

Następnego dnia, udawałem ze byłem zły na Lucy. Bardzo się tym zmartwiła. Udawałem tak przez następne trzy dni, aż w końcu zagadała do mnie:
-Natsu, nie bądź na mnie zły. Wtedy się śmiałam, bo wyglądałeś tak słodko!
-Taa, jasne. Już ci wierzę.
Bardzo się zasmuciła, a ja postanowiłem się jeszcze trochę z nią podroczyć i zobaczyć jak zareaguje. Prosiła mnie i błagała, aż w końcu doszło do tego, że klęknęła przedemną ze łzami w oczach i błagała o wybaczenie.
-Lucy, nie była na ciebie zły ani przez chwilę. Tylko się z tobą droczyłem.
Słysząc to wstała  i patrzyła na mnie swoimi dużymi i błyszczącymi oczami.
-Ty gnojku! Nienawidze cię! -krzyczała.
-Za to ja cię kocham. -odparłem spokojnie i cały się zaczerwieniłem. Wtedy Heartfilia do mnie podeszła, przytuliła i szepnęła "Ja ciebie też kocham"

Razem poszliśmy do niej do domu. Piliśmy ciepłą, zielona herbatę rozmawiając. Pierwszy raz tak całkiem szczerze rozmawiałem z Lucy. Nagle bardzo się rozpadało. Słychać było duże krople uderzające w dach. Wyszliśmy na balkon. Krople deszczu spadały prawie nie zauważalne, niebo było bezchmurne, a wysoko na niebie błyszczały gwiazdy. Było naprawdę przepięknie. Wtedy delikatnie objąłem blondynkę w pasie. Uśmiechnęł się i wtuliła się w moją klatkę piersiową. Czułem się jak w niebie. Kropelki deszczu kropiły na moją głowę a przy sobie miałem osobę którą kocham.
-Jesteś dla mnie najważniejsza. -wyszeptałem jej do ucha.
Wtuliła się jeszcze bardziej. Dopiero wtedy naprawdę zrozumiałem moje uczucia i pozwoliłem im wyjść na zewnątrz. Popatrzyłem na Lucy. Przytuliła się do mnie z zamniętymi oczami. Zbliżyłem swoją głoę do niej i mocniej ją objąłem. Patrzyłe mi prosto w oczy. Nieśmiało się do niej uśmiechnąłem i jeszcze trochę zbliżyłem. Nasze usta dzieliły jedynie milimetry.
-Na... -szepnęła mi do ucha
-Nic nie mów. -przerwałem, po czym złączyłem nasze usta w pocałunku. Nie wiem jak u Lucy, ale to był mój pierwszy pocałunek i mam nadzieję że nie ostatni. Mam zamiar wieść wspaniała życie z moją ukochana. I mam nadzieję że teraz nie będzie się tak obrażać!
#Natsu Dragneel

*DI END*


Wydaje mi się, że tem oto rysunek pasuje tutaj idealnie *.*
Dorzucę wam drugi heh :D


No, to by było na tyle z NaLi/NaLu. Mam już pomysł na następnego fanfiction'a,
ale jak pisałam wcześniej, wyjeżdżam :3 Więc posty będzą się rzadziej pojawiać, lub wrzucę jakiś z tamtąd.
Wracając do opowiadania, to mam nadzieję że koniec wam się spodobał. 
Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostwicie komentarz <3 (możecie komentować z Anonima)
Pamiętajcie, ze możecie składać zamówienia na one-shoty jak i dłuższe opowiadania.
No to na tyle, paa ;*

~Er-chan (No bo kto inny :P)

Ps. Dziękuję za ponad 600 wyświetleń! :D

7 komentarzy:

  1. Zaista historia :3 No i jak zawykle obrazki świetnie pasują *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Yay! Wreście skomentowałaś :D Dziękuję ;* Opowiadanie dla ciebie też za niedługo się pojawi >.<

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, że koniec to NaLu, a nie NaLi. ;3
    Ogólnie mi się podoba. x.x xD
    No, więc jeżeli mogę to chcę zamówić one-shot'a Sting x Lucy. Juz się nie umiem doczekać. >_<
    Pozdrawiam i życzę weny !
    ~Shina ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję *.*
    Jestem w trakcie pisania one-shota dla ciebie. Nie martw się XD Tylko przed twoim, muszę opublikować (i napisać XD) pare innych, więc nie wiem kiedy go wrzucę.
    ~Er-chan

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, NaLu jest lepsze niż NaLi, dobrze to rozegrałaś :D
    I było dłuższe *^* jak fajnie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, chciałam tak zrobić że Lisanna dostanie kosza... wiem że to niedobre :c
      No, dłuższe mi wyszło XD

      Usuń
  6. Ogólnie świetne opowiadanie
    denialne zakończenie
    hehe mam tylko jedno pytanie, a gdzie Happy?
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Wulgaryzmy i spam usuwam. ♥
Zostaw po sobie komentarz - bardzo mnie to ucieszy i postaram się odpowiedzieć. ♥
Jeśli dasz link do swojego bloga, postaram się go obczaić. ♥
Zaobserwuj bloga - bo czemu by nie? ♥