środa, 23 kwietnia 2014

Gruvia fanfiction (one-shot nr 7) cz. 3

Juvia szybko wskoczyła na kanapę. Po długim i męczącym dniu, chciała tylko położyć się spać. Była szczęśliwa. Rano, biegnąc do szkoły zobaczyła niemiłego chłopaka, który wcześniej miał do niej pretensje o wszystko. Nie wiedząc czemu, przystanęła przy ścianie. Chciała go widzieć z bliska, ale bała się podejść. W końcu chłopak nie był najsympatyczniejszy, a dziewczyna należała do nieśmiałych. Szybko myśląc, wyjęła telefon z kieszeni i zrobiła zdjęcie plecom młodego mężczyzny, które teraz oglądała. Przeanalizowała dokładnie rozmazane zdjęcie. Była taka radosna. Patrzyła na to zdjęcie tak długo, aż usnęła.

***

Loxar wysłała sms'a do Lucy, po czym szybkim krokiem wyszła z domu. Kierowała się w stronę szkoły. Chciała do niej przyjść jak najwcześniej, ponieważ jej przyjaciółka już tam była. I nie wiedząc czemu, chciała się dowiedzieć więcej o tym tajemniczym chłopaku.
-Co się ze mną dzieje... -szepnęła, do siebie.
Szybkim krokiem doszła do szkoły. Wparowała do klasy, w której jej przyjaciółka już się znajdowała.
-Juvia! Jesteś! -krzyknęła radośnie.
-Cześć...
-Co tam u ciebie? -zapytała, z wielkim uśmiechem.
-A, no nic nowego. Ale chciałabym, żebyś mi w czymś pomogła...
Wtedy niebiesko-włosa powiedziała blondynce, że chciałaby się zbliżyć do tego tajemniczego chłopaka. Heartfilia się bardzo zdziwiła, ale oczywiście zgodziła się pomóc. Długo nie rozmawiały, ponieważ nauczyciel wszedł do klasy i wyegzekwował ciszę. Dziewczyny siadły na swoich miejscach. Juvia była pełna rozmaitych myśli. Nie mogła się skupić na niczym innym, oprócz tym chłopaku. Po lekcjach, przyjaciółki wyszły razem ze szkoły. Wtedy Lucy powiedziała o czymś bardzo ciekawym.
-Wiesz... Bo z tego co wiem, mój chłopak chodzi do klasy z tym twoim wybrankiem.
-Serio? A kolegują się? -zapytała entuzjastycznie Juvia.
-Raczej nie. I boje się że... się nie lubią. Ale ważne że się znają, nie?
Loxar się zasmuciła. Chciała być jak najbliżej chłopaka, do którego czuła to dziwne uczucie. Chciała być tak blisko niego... Ale się zwyczajnie bała.
-Jesteś zła? -zapytała zaniepokojona dziewczyna.
-Nie, co ty! Po prostu zaczęłam myśleć... W ogóle nie mówiłaś mi wcześniej, że masz chłopaka!
-No wiem, jakoś nie wspomniałam o tym wcześniej. W sumie nie wiem czemu.
Koleżanki jeszcze długo ze sobą rozmawiały o nie najważniejszych tematach, ale niebiesko-włosa od początku myślała tylko o nim.

***

Przepraszam, za długą nieobecność i za to, że jak już coś dodaję, to jest to super krótkie ;-; No ale nie mam w ogóle czasu na nic ;-; Jednakowoż posta żadnego nie było już baaardzo długo a jednak bardzo lubię tego bloga i chcę go nadal prowadzić <3 Nie bójcie się - nic nie zawieszam :3 Takie tylko tam małe info :3 I dziękuję wam, moi czytelnicy, za to, że czytacie te moje wypociny! Kocham was <3
Ogólnie jeszcze jakoś w najbliższym czasie dodam inne dość WAŻNE info... Ale o tym później.