Siedzieliśmy w budynku gildii nudząc się. Siedziałam przy stoliku z Natsu i Lisanną. Po pewnym czasie doszła do nas Mirajane. Wtedy Lisanna wyjęła paczke pocky czekoladowych i otworzyła ją. Natsu, który znał mój słodki sekret, popatrzył się na mnie z błyskiem w oku. Niestety, nie wiedziałam o co mu chodziło.
-Lisanna, nie jedź tych pocky. Mam pewien pomysł...
Lisanna zrobiła zdziwioną minę, ale przestała jeść. Dragneel uśmiechnął się do mnie i wyszeptał "Zagrajmy w grę pocky". Niestety nie znałam tej gry, ale Mirajane wytłumaczyła mi: chodziło o to, że dwie osoby biorą dwa różne końce jednej pałeczki i powoli gryzą, zbliżając się do siebie. Osoba która puści, przegrywa. Z początku nadal nie wiedziałam o co bigało Natsu, ale nage jego tajemniczy uśmieszek wszystko mi wytłumaczył. Różowowłosy w końcu wiedział, że podoba mi się Sting. Dragneel podbiegł do niego i wyzwał go na pojedynek.
-Nie będę w to grał z chłopakiem. -odparł blondyn
-Jak nie chcesz grać ze mną to zagraj z... -udał że się zastanawie -Lucy! -krzyknął.
Wszyscy się na mnie patrzyli, a ja spaliłam buraka.
Wszystko co było dalej, potoczyło się bardzo idiotycznie:
Sting był zdziwiony wyzwaniem Natsu. Chciał odmówić, ale kiedy czarnooki zaczął krzyczeć "Cooo? Boisz się? Boisz się zagrać z dziewczyną w grę pocky?", Eucliffe zdenerwował się i zaakceptował wyzwanie. Zdziwiona całą sytuacją, usiadłam na krześle przy małym stoliku, a po chwili dołączył do mnie niebieskooki. Siedzieliśmy na przeciw siebie patrząc sobie w oczy, aż w końcu Mirajane przyniosła nam jeden czekoladowy patyczek. Blondyn powoli wziął go do ust. Zrobiłam tak samo, po czym wyczekiwałam na jego ruch. Lekko ugryzł pocky. Wykonałam ten sam ruch, a w końcu byliśmy już tak blisko siebie, że czułam jego oddech na mojej twarzy. Był mój ruch. Nieśmiało ugryzłam pocky i nasze ust dzieliły już tylko milimetry. Sting zawachał się. Cała gildia przypatrywałą się nam ze skupieniem. Było słychać tylko ich oddechy. Już chciał ugryść, kiedy nagle Happy, nie zważając na nas, przeleciał pomiędzy naszymi ustami, przez co patyczek spadł na ziemię, łamiąc się na dwie części. "Taaak blisko... Było już tak blisko...!" - krzyczałam w myślach. "Gdzie jest ten wyliniały kocur? Jak tylko go dostanę w swoje łapy..." Pomyślałam. Zobaczyłam, że blond włosy chłopak stał nademną i wyciągał do mnie rękę.
-Jest remis, bo Happy nam przerwał. -stwierdził
Kiwnęłam głową i wstałam. Chyba zobaczył, że jestem cała czerwona bo złapał mnie za ramię i wyszeptał prosto do ucha: "Nie martw się. Dokończymy to innym razem. Bez spektatorów... I nie na pokaz... Zrobimy to sam na sam, co ty na to?"
Popatrzyłam w jego rozwarte źrenice. Serce biło mi jak szalone. Złapałam go za rękę, uśmiechnęłam się szeroko i pociągnęłam go w stronę wyjścia. Razem wyszliśmy z gildii i pobiegliśmy do mojego domu. Weszliśmy do środka i trochę nie wiedziałam co zrobić, ale na szczęście Stinguś już się wszystkim zajął. Położył mnie delikatnie na kanapie w salonie. Usiadł na moich biodrach i wyszeptał "Kocham cię Lucy", po czym namiętnie i głęboko pocałował. Kiedy skończył, podniosłam się trochę, smiechnęłam się szeroko, po czym odpowiedziałam "Ja ciebie też Sting"...
Ale cały czas miałąm wrażenie, że o czymś zapomniałam...
No heej :3
To jest one-shot Lucy x Sting dla Shiny Haden
Mam nadzieję że ci się spodoba :)
Nie mam nic innego do powiedzienia...
Nie mam nic innego do powiedzienia...
[Jakoś krótko dzisiaj ;_; ]
~Er-chan
Zaś późno komentuję... xD Szkoda, że krótkie, ale fajne było. <3 Z jakim paringiem następny one-shot będziesz robiła ? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny !
~Shina :*
Noo, krótkie wyszło :'( No właśnie nie wiem, bo mało zamówień mam! Chyba napiszę coś o Nerzie a potem... Może jakąś dłuższą historię? ;3
UsuńPosłuchaj...Powinnaś zmienić tło albo pidać innym kolorem ciąki , bo bardzo ciężko się czyta...Nie przeczytałam nawet troche, bo bardzo męczy się wzrok...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błedy, ale piszę na foniku xD
OdpowiedzUsuńHaha, rozwalił mnie ten one shot XD Lucy zapomniała zatłuc Happy'ego <3
OdpowiedzUsuńHahaha, dziękuję ;D
Usuń