środa, 3 lipca 2013

NaLi/NaLu fanficiton nr 1

[...]

Następnego dnia, jak zwykle poszedłem do gildii. Lucy siedziała przy niedużym stoliku i rozmawiała z Levy. Często przebywały ze sobą i uważam że to najlepsze przyjaciółki. Podszedłem do nich żeby porozmawiać. 
-Lucy! Levy! Co tam? -radośnie zapytałem.
-Nic... -odpowiedziała Levy.
Popatrzyły się na siebie, po czym Lucy rzuciła:
-Czego chcesz Natsu?
-Chciałem porozmawiać z moimi przyjaciółkami. -odpowiedziałem z uśmiechem.
-Ale my rozmawiamy o czymś ważnym... -stwierdziła twardo McGarden.
-Aha, czyli nie jestem mile widziany?
-Natsu... nie zrozum nas źle... -odpowiedziałą Lucy.
Nie chciałem już z nimi rozmawiać. Niech sobie gadają o swoich głupotach. Mnie to zupełnie nie obchodiło. Poszedłem porozmawiać z Lisanną i Elfmanem, bratem Lisanny. To co mi się podobało w Lisannie to to, że nie obrażała się bez powodu.

Cały dzień nie rozmawiałem z Lucy. Umówiłem się na misję z Erzą. Następnego dnia mięliśmy wyruszyć do domu jakiegoś szlachcica. Tam mięliśmy uwdolnić jego żonę z lochów. Zapłata się opłacała w dwie osoby. Oczywiście, następnego dnia byłem gotowy na wyprawę. Przyszedłem na umówione miejsce, ale wtedy mnie zatkało. Czekała na mnie Erza z wielkim wózkiem bagaży razem z Lucy i Gray'em! A przecierz umawialiśmy się tylko we dwoje.
-Natsu! Tutaj jesteśmy. -krzyknęła szkarłatnowłosa.
-Jesteśmy? Przecierz uzgadnialiśmy, że jedziemy we dwoje!
-No ale jestesmy drużyną, co nie?
-Zgadzam się z Erzą. A zresztą czemu tak bardzo chciałeś iść TYLKO z Erzą? -wtrącił się Gray.
Jak zwykle głupkowato się uśmiechał, przez co miałem ochotę mu przywalić.
-Bo Erza jest silna i by mi napewno pomiogła!
-Czyli twierdzisz że nie jestem silny?
-No ale tak szczerze, to na takiej misji nie potrzebujemy maga lodu, i tym bardziej nie maga gwiezdnych duchów! -krzyknąłęm z oburzeniem, co wkurzyło Gray'a i zasmuciło Lucy. 
Widziałem, że łzy stają w oczach Lucy, a Gray już prawie mnie walął, ale Erza go powstrzymała. Siłą wypchnęła mnie i Fullbuster'a do pociągu. Heartfilia wsiadła za nami. Kiedy pociąg ruszył, od razu zaczęlo mnie mdlić. Gray zaczął się ze mnie nabijać. Strasznie się wkurzyłem. Pomyślałem, że jak tylko wyjdę z pociągu to mu przywalę. Tak się też stało gdy tylko dojechaliśmy, za co oczywiście Erza mnie opieprzyła. Ale wtedy najważniejsze było przywalić temu typowi. Na szczęście szybko skączyliśmy misję i przed zmrokiem wróciliśmy do gildii. Od razu poszedłem do Lisanny. Chciałem jej wszystko opowiedzieć, ale przeszkodziła mi Lucy. Podeszła tuż przedemną i pierwsza zaczęła opowiadać o misji, co trochę zdziwiło Lisannę. Czy chodziło jej o to, bym był zazdrosny?

[...]


Pamiętajcie o zamówieniach na one-shoty! Możecie mnie prosić o wszystko co chcecie ;) Przyjmę każde zamówienie! Swoją drogą, kończę powoli ten fanfiction i chyba już wiem co zrobię dalej... Dodam pewnie jeszcze z 3-4 notki i KONIEC heheh c: W ogóle to zamierzam (zamierzamy) z koleżanką zrobić inny blog z nieco innymi opowiadaniami x3 Więc jak tylko będzie gotowy to zapraszam gorąco!!!

~Er-chan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wulgaryzmy i spam usuwam. ♥
Zostaw po sobie komentarz - bardzo mnie to ucieszy i postaram się odpowiedzieć. ♥
Jeśli dasz link do swojego bloga, postaram się go obczaić. ♥
Zaobserwuj bloga - bo czemu by nie? ♥