środa, 9 lipca 2014

A whisper into the night... (one-shot 11: NaLu)

"A whisper into the night..."


- Natsu~! Idziesz czy nie? Wszyscy na ciebie czekają!
Ocknąłem się. Szybko wstałem i podbiegłem do dziewczyny, która do mnie wołała.
- Przepraszam. Już biegnę~!
Byłem już przy niej. Czułem nawet jej zapach. Razem opuściliśmy progi szkoły szybkim tempem.
To był przedostatni dzień szkoły. Jutro po południu zaczną się wakacje, na które nie koniecznie tak bardzo czekałem. Ale cóż zrobić. Życie to życie - musi iść na przód. I nic na to nie poradzimy, nie ważne jak bardzo byśmy chcieli.
- Przepraszam, że czekaliście! - krzyknąłem do przyjaciół widocznych już z daleka.
- Natsu, gnoju, znowu nas opóźniasz. I jak tu się z tobą umawiać? - rzekł zniesmaczony Laxus, na co zareagowałem jedynie śmiechem. Za to właśnie go lubiłem - był sobą.
- Chodźmy, no chodźmy już! - krzyknęła bardzo podniecona Juvia.
Mianowicie mieliśmy iść na karaoke. Normalnie bym pewnie nie poszedł - ale robię to tylko dla niej. Tak, dlatego że ona idzie, ja też idę. To się chyba nazywa prawdziwą miłością, nie?
Powoli szliśmy chodnikiem, dyskutując o jakichś nieinteresujących mnie tematach. Patrzyłem w dół, na moje buty mianowicie. Jednak trzeba było udawać zaciekawionego. Ah, moje życie jednak ciężkie jest...
- Oh, już jesteśmy!
Podniosłem głowę wyżej i rzeczywiście, byliśmy już pod barem karaoke. W środku było dość ciasno, ale jednak mieliśmy nasz własny pokój. Nie trzeba było siedzieć z bandą nieznanych nam ludzi. Lekko westchnąłem, po czym wszedłem do pokoju tak jak reszta. Laxus oczywiście pokazał swoją prawdziwą naturę i siadł pierwszy na fotelu, rozwalając się przy tym. Ah, jaki z niego był dżentelmen...
- Laxi, wiesz, miło że pierwsze wpuściłeś dziewczyny... - powiedziała z przekąsem Lisanna.
Lekko wzdechnęła, po czym zajęła miejsce koło blondyna. Wiedziała, że nikt inny nie będzie chciał koło niego siedzieć.
- Haha, Laxus~ - powiedziałem, patrząc mu prosto w oczy. Kochałem go drażnić.
- Co wy wszyscy macie do mnie? Spadaj na drzewo różowa małpo!
Śmiałem się w duchu, jednak po chwili mi przeszło.
Zdałem sobie sprawę, że mam ważniejsze rzeczy do roboty. Zlokalizowałem mój obiekt westchnień. Usiadłem koło niej, ciesząc się z tej bliskości...
Ta, chyba jednak byłem masochistą.

*

To już 3 godziny, od kiedy przyszliśmy do tego baru karaoke. Wszyscy już leżeli zlani w trupa, oprócz mnie i Lucy. Jak to w ogóle było możliwe, jak nikt nawet nie miał ze sobą alkoholu?!
- Wszyscy się upili...
Odezwała się do mnie! Ahsgzsgdffgisnfgkdsj (ta reakcja - taka prawdziwa :p)
Tak się cieszyłem. Nie wiedziałem co jej nawet odpowiedzieć. Siedziałem i szczerzyłem się do siebie.
- Em... Wszystko w porządku?
Znowu się odezwała!  To moja szansa!
- Tak, jest ok. A u ciebie?
Wydała się być lekko zdziwiona tym pytaniem.
- No tak. Ja nie piję.
- Ja też nie. To jest totalnie bez sensu.
Rozmawialiśmy. Rozmowa się raczej się kleiła, ale próbowałem jak mogłem. Taka szansa!  Wreszcie mogłem z nią porozmawiać... A wszystko przez jedno, głupie wspomnienie. A mianowicie było to tak: z Lucy znałem się od dziecka, od urodzenia praktycznie. Jako małe bachorki bawiliśmy się na razem na polu. Potem poszliśmy razem do podstawówki, gdzie wszystko było ok. Ale problemy zaczęły się w gimnazjum. Tam ona zaczęła zadawać się z jakimiś podejrzanymi typami. Martwiłem się o nią, lecz nie chciałem burzyć jej szczęścia. Ale w 3 gimnazjum już nie wytrzymałem. Po prosty jakiś typ chciał ją przelecieć (i to w dodatku jeden z typów, z którymi się zadawała). Nie mogłem na to pozwolić, już nie wspominając o mojej miłości do niej. Oczywiście dla jej dobra nie powiedziałem jej o zamiarach tego kolesia. Jednak zakazałem jej się zadawać z tymi dziwnymi ludźmi. Oczywiście była oburzona, a ja załamany... W końcu nie rozumiała, czemu jej nagle zakazałem, ale przecież nie mogłem jej powiedzieć. No i mnie znienawidziła. Ale na szczęście nic jej się nie stało. Była cała i zdrowa. Poświęciłem się dla niej, i teraz mnie nienawidzi, ale nic jej się nie stało. Możemy pominąć fakt, że nie raz biłem się z tym gościem... Ale co miałem zrobić?! Miłość to miłość. Kocha się drugą osobę, nie ważne jak bardzo by się ucierpiało...
- Chcesz coś do picia?
- Nie, dziękuję. Ale jeśli ty coś chcesz, to mogę ci przynieść.
Chciałem ją wyręczyć.
- Umiem sobie sama przynieść.
Ał. Nadal była na mnie zła, mimo że to było 4 lata temu. Ona jednak łatwo nie wybaczała.
Choć mimo to wszystko nadal ją kochałem całym sercem.

*

Smutny, deszczowy dzień... Idealny na notkę c:
Następna część pojawi się, jak ją napiszę, czyli pewnie pod koniec tygodnia.
Jak ktoś, coś, jakieś zamówienia, nawet na one-shota nie na temat FT, to i tak pisać, jestem otwarta na wszystko, tylko proszę dokładnie opisać co się chce :>

~Er-chan

14 komentarzy:

  1. Witaj! Dzisiaj szukając NaLu znalazłem twój blog. Co tu dużo gadać, tak mi się spodobał, że wszystko dzisiaj przeczytałem. Widziałem, że robisz też różne one shoty na prośbę. I tu pojawia się moje pytanie: czy pairingi muszą być tylko z FT? Jeśli oglądasz One Piece to prosiłbym o Zoro x Erza. Oni świetnie do siebie pasują. Wiem, że połączenie Zoro i Erzy jest bardzo trudne (nawet sam nie wiem jak to powinno wyglądać). Jeśli oglądasz to wierzę, że dasz sobie radę. Świetny blog, będę codziennie go odwiedzać. Proszę o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy można ale co mi tam.
      Tutaj moje ulubione zdjęcie Zoro x Erza http://fc02.deviantart.net/fs71/i/2012/148/d/d/erza_x_zoro__rooftop_love_by_mranhimosity-d4vpyaw.png
      oraz Erza jako Zoro http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2014/039/9/1/erza_dressed_as_zoro_by_natsumichan23-d75pjga.jpg
      I jeszcze jedno zdjęcie dla wszystkich fanów FT i OP idealnie opisujące zachowanie bohaterów powyższych anime http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2012/115/5/c/one_piece_x_fairy_tail_crossover_coloured_by_megasean3000-d4xkb1o.jpg

      Usuń
    2. Witaj ^^
      Co do tego one-shot'a, to będzie ciężko, ponieważ niestety nie oglądałam One Piece. Ale jeśli i tak chcesz, to mogę ci napisać, wydaje mi się, że z twoją pomocą mi się uda ^^ Pisałam już kiedyś one-shot'a z anime którego nie oglądałam, więc może to jakoś będzie.
      A byłoby super, gdybyś mógł mi opisać Zoro: najlepiej z charakteru, z wyglądu sobie poszukam w google. Wiesz, jaki jest, co zazwyczaj robi i czy ma jakieś swoje "powiedzonka" itp. Wtedy na pewno mi się uda~
      I bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój blog~

      Usuń
    3. Cieszę się z Twojej odpowiedzi. Postaram się wrzucić opis Zoro dziś lub jutro, tylko muszę go dokładniej przygotować aby zawrzeć w nim wszystkie najważniejsze informacje.
      I mam jeszcze kilka pytań do Ciebie. Czy chciałabyś to osadzić w realiach szkolnych tak jak niektóre wcześniejsze one shoty? Czy możliwe jest wsadzenie Zoro do świata Fairy Tail pełnego magii. Czy lubisz opisywać walki? Chodzi mi bardziej o "dogadenie się poprzez walkę". Wiem, że teraz wydaję Ci się to trudno ale po wstawieniu mojego opisu już nie powinno takie być.
      One Piece jest o grupie piratów pływających na jednym statku, których połączył jeden cel (potem też przyjaźń) choć różne marzenia.
      Możesz zacząć tak, że Zoro budzi się na plaży, jedyne rzeczy które ma to jego trzy miecze(no i oczywiście ubrania). Ostatnim co pamięta jest sztorm i wielka fala zmywająca go z pokładu statku. Opis wrzucę prawdopodobnie dziś wieczorem.
      Ostatnie pytanie
      Opis wrzucić jako komentarz czy wysłać na e-mail lub gdziekolwiek indziej (opis będzie dosyć długi więc nie chcę zabierać miejsca przez następną odpowiedź pod tym komentarzem)?

      Usuń
    4. Hmm, wydaje mi się, że fajnie było by stworzyć coś w stylu szkoły, do której właśnie chodzi Zoro, Erza i inni, ale że np po szkole mają tam jakiś swój gang czy coś w tym stylu... Nie wiem, czy coś takiego by ci pasowało. Zawsze mogę napisać 2 one-shot'y ^^
      Co do Zoro w świcie FT to oczywiście, nie ma problemu. A co do walk, to ile mniej więcej miałoby ich być? Przez "dogadanie się poprzez walkę" chodzi ci o to, że raz zawalczą, czy że właśnie więcej razy będą walczyć?
      Dobrze, będę czekać na opis, spokojnie możesz go wrzucić w formie komentarza, tylko może się nie zmieścić, to wtedy podziel na 2 czy coś. Będę czekać ^^

      Usuń
    5. Na początku wyjaśnie dlaczego nie mogłem napisać przez tyle czasu. Otóż w moim starym (już starym) komputerze spaliła się płyta główna. Naprawa była zbyt droga więc wolałem poczekać miesiąc na nowego kompa :).
      Zoro to zielonowłosy szermierz mający bzika na punkcie katan. Nie przejdzie obojętnie obok żadnego sklepu z bronią. Do walki używa trzech katan, trzecią trzyma w zębach.
      Samego siebie uważa za szermierza, choć typ broni dyskwalifikuje go z tego tytułu.
      Nie dostosowuje się do kodeksu honorowego lecz do kodeksu samurajskiego.
      Jego żywiołem jest walka. Podczas walki potrafi dogadać się z przeciwnikiem bez używania słów. Podczas walki ze słabszymi od siebie używa tępej strony katany. Gdy walczy z silniejszymi od siebie zawsze rozwiązuje czarną bandanę z lewego ramienia i zawiązuje ją na głowie. Na lewym uchu nosi złote kolczyki.Przyjmie cios mieczem aby pokazać swoją wyższość nad przeciwnikiem. Ma wielką bliznę ciągnącą się od prawego boku po lewe ramię. Nigdy nie skrzywdzi kobiety, zawsze znajdzie sposób by tego uniknąć i wyjść z honorem, a następnie będzie się wypierać swojej słabości. Zamierza spędzić życię aby spełnić obietnicę(także jego marzenie) złożoną zmarłej przyjaciółce- zostanie najlepszym szermierzem na świecie.Płakał tylko RAZ w życiu, gdy przegrał z aktualnie najlepszym szermierzem na świecie(skutek: powyższa blizna). Dla przyjaciół poświęci życie lecz nie marzenia. Uważa, że osoba która choć na chwilę odstawi na bok swój cel nie ma prawa już do niego powracać, tak więc wartości marzenia>przyjaciele>własne życie.
      Lubi rozwiązywać problemy bardzo "prostymi" sposobami np. gdy palec utknie w butelce to należy uciąć palec. https://www.youtube.com/watch?v=4-uExNVmRYU
      Totalne zero gdy chodzi o orientację w terenie, potrafi się zgubić wchodząc po schodach.
      Nie daje się ponosić emocjom, zawsze opanowany i skupiony. Nienawidzi kobieciarzy (np. Loki z FT). Lubi spokój. Wolny czas wykorzustuje na trening lub drzemkę. Gdy "poświęcił" życie dla przyjaciela nie chciał by ktoś o tym się dowiedział, choć cudem przeżył.
      Przepraszam, że musiałaś tyle czekać, pewnie pomyślałaś, że Cię "olałem". Mam pytanię czy "oferta" nadal jest aktualna?
      Jeszcze raz przepraszam.

      Usuń
  2. Pierwsze co sobie pomyślałam a jeszcze nawet nie skończyłam czytać - "Go chyba nic już nie interesuje" o teraz jeszcze trochę doczytałam i "On serio jest masochistą"

    No dobra już przeczytałam całe :D
    A więc, przez chwilkę był taki mały humorek ^^ ale przez większość czasu to było mi żal Natsu ale jak przeczytałam co zrobił to zdecydowałam się nim nie przejmować. Czemu w większościach mang i anime chłopacy zawsze pomagają dziewczynie ale nie powiedzą jej nic a później się dziwią że cały czas są na nich wkurzone... a tu Natsu jest znienawidzony i jeszcze po 4 latach nie dostał przebaczenia. - pfff dobrze mu tak, nie trzeba było tego ukrywać jak już zaczęła się z nimi zadawać. >.<
    Ehhh .. no nic .. Jakoś sobie poradzisz więc powodzenia <3 a dla naszej Er-chan :
    Pozdrawiam i jak zawsze życzę wenki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie jeszcze nic nie dodałam o zmianie wyglądu ...
      No to jest zdecydowanie lepszy ^^ ten wcześniejszy też był fajny ponieważ wszyscy tam byli, cała gildia ^^ a tu mamy drużynę albo raczej drużyny Fairy Tail na igrzyskach magicznych :* :* co bardzo mi się podoba <3

      Usuń
    2. Tacy już ci chłopcy z anime - chcą dobrze, a nie zawsze tak jest :(
      Będzie jeszcze następna część, więc wiesz ^^
      Dziękuję, wena zawsze się przyda :*
      A co do wyglądu, też mi się wydaje, że lepszy, bo ogólnie trochę ciemniej się zrobiło. Tamto tło było ciutkę za jasne. Tak mi się wydaje ^^
      No, tak więc do następnej~ Przepraszam, że krótka odp, ale kot mi siedzi na klawiaturze i nie chce zejść ;-;

      Usuń
  3. A właśnie chciałam się zapytasz czy ty piszesz jakieś one-shoty fairy tail nie dla tego że chcę o jakiegoś poprosić tylko ponieważ jak klikam napis "one-shoty" to przeskakuje mi do innej stronki, i jeszcze chciałam się zapytać czy to jest jakiś błąd czy coś ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, piszę, ale na tym blogu ^^
      Nie wiem, czy to jest błąd, bo jak ja klikam, to mnie przenosi chyba do strony głównej bloga, więc nie wiem.

      Usuń
    2. Hah ... to nwm .. mnie akurat przeskakuje do twojego bloga http://creepyoneshoty.blogspot.com/ .. ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza bo gdyby nie to nigdy bym tego nie znalazła :D a poza tym zapomniałam o tych one-shotach a gdy kliknęłam to mnie przeniosło i sobie przypomniałam więc ogólnie wyszło dobrze ^^

      Usuń
    3. Ah, to "one-shot'y" na górze?
      To tak, to specjalnie, tam sa linki do wszystkich moich blogów ^^
      Myślałam, że to w tagach xD

      Usuń
  4. Właśnie właśnie teraz sama nie wiem czemu ale mam ochotę na one-shot GraLu <3
    To właśnie chciałabym cię prosić jak będziesz mieć czas to napisz jakiś :*

    OdpowiedzUsuń

Wulgaryzmy i spam usuwam. ♥
Zostaw po sobie komentarz - bardzo mnie to ucieszy i postaram się odpowiedzieć. ♥
Jeśli dasz link do swojego bloga, postaram się go obczaić. ♥
Zaobserwuj bloga - bo czemu by nie? ♥